Głową w dół

il. Robert Jurga

Rzekł do wnuka stary gacek:

– Wnuku! Przyszła pora,

Abym wreszcie ci udzielił

Najcenniejszej z porad.

Nie wierć mi się i nie lataj

Choć przez chwili pół,

I posłuchaj: śpij na ścianie,

Zawsze głową w dół.

Głową w dół, bo tak wygodnie.

Głową w dół, bo ładnie.

Głową w dół, jak pradziadowie,

Nie bój się, że spadniesz.

Młody gacek skrzywił pyszczek:

– Nie podoba mi się,

Cały dzień na twardej ścianie

Jak obrazek wisieć.

Znalazł w lesie starą norę,

Wślizgnął się do środka.

Na zakręcie korytarza

Szarą myszkę spotkał.

Mruknął gacek:- Pani domek,

To paskudna kicha.

Myszka rzekła:- Jakim prawem

Pan się do mnie wpycha?!

Ludzie pewnie śpią wygodniej.

Znalazł gacek łóżko:

Duże, czyste, z materacem,

Kołdrą i poduszką.

– Ach, jak duszno, jak gorąco!

– Wrzasnął po minucie.

I jak prędko wszedł pod kołdrę,

Jeszcze szybciej uciekł.

– Skoro latam jak ptaszyska,

Mogę spać jak one.

Zajął gniazdo, białym puchem

Miękko wyścielone.

Tylko chwilę w nim poleżał

I rzekł drżącym głosem:

– Ja w tym ptasim legowisku

Zaraz jajko zniosę!

Ziewnął gacek i poleciał

Do podziemnej sali.

Tam już wszyscy jego krewni

Smacznie sobie spali.

Nie minęła nawet chwila,

Nawet chwili pół,

Gdy na pięknej, równej ścianie

Zasnął… głową w dół.

© Copyright Władysław Wróblewski. Treści objęte prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by Content Management System. Created by: Pantkowski Design.