Wiersze, bajki, opowiadania
Znajdziecie tu wszystkie zamieszczone na tej stronie utwory. Zapraszamy do lektury!
Matylda i szczur
– Ludzie wyjechali na wakacje- powiedział brat Matyldy z miną „jestem starszy i wiem lepiej”.
– Jak to wyjechali?
– Robią to każdego roku. Nie wiem po co.
Matylda w pajęczej sieci
– Aaa! Ratunku!- wrzasnęła, a właściwie spróbowała wrzasnąć. Coś wielkiego i lepkiego skrępowało jej łapki i pyszczek.
Matylda na wojnie
– Teren został zajęty i przejęty przez moją kompanię- oświadczył kapitan Ogryzek.- To już nie jest wasza kuchnia.
Poetka Matylda
– Serdecznie witam na spotkaniu autorskim. Może najpierw się przedstawię:
Jestem sobie szara mysz
Nie wyrosłam wzdłuż i wzwyż,
Ale znajdę za kuchenką
Każdy okruch i ziarenko.
Matylda i „latająca mysz”
Moje przednie łapki są specjalnie przetworzone- wyjaśnił.- Mają baaardzo długie palce, a między nimi błony. Takie „skrzydłołapki”.
Matylda u króla
– Najpotężniejsze stworzenia na świecie służą mnie – chomikowi. Dają mi jedzenie, picie i trociny na podłogę.
Matylda i powietrzna akrobatka
Kiedy podniosła łepek, przewierciła ją para przenikliwych, zielonych oczu. I już wiedziała, że stało się najgorsze. Kot Kacper!
Królewska jaskinia
Gryzek miał w rodzinie opinię nicponia. Unikał stałego zajęcia. Wędrował po dalekich krainach, rozmawiał z pająkami i odwiedzał jaskinie, w których mieszkały nietoperze.
Wielka bitwa
Następnego dnia chrobotka wróciła do piwnicy, aby poznać i spisać dalszą część szczurzych przygód. Oto ona. Wielka bitwa Druga opowieść szczura Gryzomira Trzysta Trzeciego spisana przez mysz Matyldę - Po wielu latach i wielu przygodach Władysław Łokietek został królem...
Wąż Eskulapa
Oto długi „eskulapek”.
Nie ma nóżek ani łapek,
Ale się nie martwi, gdyż
Złapał dzisiaj pyszną mysz.
Lisek
Czemu lisek mieszka w norze?
Nic lepszego mieć nie może?
Anakonda
Gdyby tak się anakonda
Nazywała jak wygląda,
To pisałbyś „aaanaaakooondaaa”
Napis miałby metry dwa…
Heringsdorf
Jeden z trzech „Cesarskich kurortów” na wyspie Uznam.
Kopenhaga – spacer po centrum
Kopenhaga spacer po centrum
Kopenhaga – rejs po mieście
Kopenhaga - rejs po mieście
Malmö
Miasto i port morski w południowej Szwecji położony nad cieśniną Öresund. Stolica Skanii, krainy niedalekiej, ale słabo znanej.
Fort Zachodni w Świnoujściu
Świątynia Marsa, a w niej wystawy niemieckiej i radzieckiej techniki wojskowej i rewia militarnej mody.
Fort Anioła w Świnoujściu
Niemiecka budowla militarna wzbogacona radziecką techniką wojskową eksponowana przez Polaków.
Ruda Kitka
Oto pani Ruda Kitka,
Mądra, zwinna i niebrzydka…
Przyjaciele
Rzekła mysz do karalucha,
Co pod zlewem kurzył faję:
– Nikt w tym domu nas nie lubi,
Więc polubmy się nawzajem.
Lew
Lew, król zwierząt, kot z Afryki,
Lwie ma zęby i pazury.
Lwie wydaje z siebie ryki
I na wszystkich patrzy z góry.
Wiewiórka
Skarb wiewiórki – ruda kita,
Jej ozdoba znakomita
I puszysty koc,
Gdy zapada noc.
Bamberka
Piękna Bamberka
Dźwiga wiaderka.
Przy studni trudzi się co dzień,
Lecz nie narzeka.
Cierpliwie czeka,
Aż się pojawi przechodzień…
Szpic niemiecki
Szpic to duma, szpic to klasa,
Szpic nie boi się nikogo.
W najtrudniejszych nawet czasach
Szpic wysoko nosi ogon.
Wampir
Komnat łagowskiego zamku
Dość ponura sława
Jest zasługą szczęk wampira,
Pana Zębisława…
W gąszczach
„Piszą do Was chrząszcz z chrabąszczem.
Naszym domem puszczy gąszcze,
Krzaki-chaszcze, gdzie złowieszczo
Pancerzyki nasze trzeszczą.”
Tyranozaur
Był to wielki jaszczur-paszczur.
Zbój, co nie znał słowa „łaska”.
Żarł, co mu do pyska wpadło
I okropnie przy tym mlaskał.
Salamandra
Brudny ogon, brudna łapka.
Salamandra cała w ciapkach!
Ale odpowiedzcie sami:
– Czy tak piękna plama plami?
Słoń
Wnet się zbiegło całe miasto
I zaczęły się lamenty:
– Ten stwór trąbą ogromniastą
Zniszczy w sklepie wszystkie sprzęty!
Dzięcioł
Jestem dzięcioł, mieszkam w lesie
I przepraszam, lecz nie śpiewam.
Czy to wiosna, czy to jesień,
Twardym dziobem leczę drzewa…
Bytomski kot
Pan Bytomek, kot znad Odry,
Ma kapelusz i kapotę.
Każdy powie, że jest mądry
I posiada serce złote…
Ptak-nieborak
Rzekł szpak do kuzyna szpaka:
– Popatrz no, kuzynie,
Jaki smutny „ptak-nieborak”
Wisi na leszczynie.
Rottweiler
Mówią, że groźny. Mówią, że zły.
Podobno warczy i szczerzy kły,
Lecz ja w te plotki o rottweilerze,
Powiedzmy szczerze: nie wierzę.
Bali
Pewien robal z wyspy Bali
Zjadł chałupę z wielkich bali…
Szczur
Szczur Gryzomir – co za paszcza!
Straszny zwłaszcza,
Kiedy ciemną nocą w chaszczach
Się rozgaszcza…
Diplodok
Jeśli chcecie się dowiedzie,
Zdradzę wam na boku,
Że gościłem raz u siebie
Króla diplodoków…
Matylda wyrusza w świat
Mysz Matylda mieszkała pod regałem z książkami. Żywiła się elementarzem; dzień po dniu, kartka po kartce, aż ogryzła go do okładki. Wtedy spojrzała na Atlas Świata…
Szopy
Owoc niespodziewanego spotkania nad brzegiem „Jeleniego oka”. Na widok dwunogiego „potwora” mama szop dała sygnał do ucieczki. Ona sprawnie wspięła się na sosnę, a maleństwo gramoliło się i gramoliło…- Co też fotograficznie udokumentowałem.
Jeże
Rzekł jeż do sąsiada jeża:
– Nie dziw się i nie najeżaj,
Gdy powiedzieć się ośmielę:
Kolców to ty masz niewiele…
W witnickim lesie
„Dzikie ostępy” w zasięgu niedzielnego spaceru. Tereny naszych „kąpieli leśnych”, które i innym polecamy.
Guziec
Oto sławny guziec.
Kąpie się w kałuży,
Bo go błoto chłodzi
I urodzie służy.
Bocian
Biały bocian, jak się słyszy,
Na pastwisku, koło płotu
Tuzinami łowi myszy.
Lecz… nie mówcie o tym kotu.
Linoskoczek
W górze kłębią się obłoki,
W dole Brda chlupocze.
Ponad rzeką, z tyczką w dłoniach
Sunie linoskoczek,
Dalmatyńczyk
Zbiorem czarnych plam się chlubi,
Lecz się boi, że je zgubi:
– Taki ciapki to wyjątek
Oraz cały mój majątek,
Który dawno temu w spadku
Otrzymałem po pradziadku!
Nietoperze
Wierzcie sobie lub nie wierzcie,
Lecz ja mocno wierzę,
Że nad naszym domem nocą
Krążą nietoperze…
Albertozaur
Albertozaur, dinozaur z Alberty,
Dawał w lesie ryczące koncerty.
Chciał zaryczeć w operze,
Lecz jak wyznał mi szczerze,
Nie przyjęli tam jego oferty.
Nad Witną
Nasza Witna to rzeczka-ledwocieczka. Kudy jej tam do pobliskiej Warty! Ale i tak na jej brzegach toczy się bogate życie!
Mól – bajka biblioteczna
Posłuchajcie: był raz mól,
Wielkiej szafy wielki król.
Mieszkał w płaszczu, jadł ubrania
I był mistrzem narzekania.
Mandryl
Przyszedł mandryl do malarza.
– Jestem brzydki, lecz uważam.
Że pan coś poradzi na to,
Oczywiście za opłatą…
Sarna
Jeleń jest przystojny może
I dorodne ma poroże,
Lecz powtarzam wszystkim wciąż,
Że to nie jest sarni mąż!
© Copyright Władysław Wróblewski. Treści objęte prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by Content Management System. Created by: Pantkowski Design.