Marzenie

Różne rzecz mi się marzą,

Ale mówiąc szczerze,

Tak najbardziej chciałbym zostać

Sławnym nietoperzem.

Bo nietoperz, moi mili,

Nigdy się nie nudzi.

Lata, gdzie mu się podoba

I ratuje ludzi.

Wyobraźcie sobie proszę

Ciepłą noc nad rzeką.

Siedzą ludzie przy ognisku

I kiełbaski pieką.

Nagle nadlatuje komar,

Drugi, trzeci, czwarty…

Tysiąc sto owadów, które

Gryzą jak lamparty!

Wtedy właśnie ja, nietoperz,

Spadam prosto z nieba.

Bez czekania, bez gadania

Robię to, co trzeba.

– To nietoperz!- bzyczą zbóje.

Każdy co sił zmyka.

– Nie uciekną, bo je wszystkie

Łapię i połykam.

Wdzięczni ludzie skaczą w górę.

Krzyczą z całej mocy:

– Niech nam żyje pan nietoperz,

Brawo Rycerz Nocy!

Lecz choć wiem, że nigdy lotem

Widzów nie zachwycę,

Włożę maskę nietoperza

Włożę rękawice

I skrzydlatą z pelerynę

Co już kilka łat ma.

No i… jak wam się podobam?

Mówcie do mnie Batman.

Il. 1 i 4 Robert Jurga, pozostałe pixabay.com

© Copyright Władysław Wróblewski. Treści objęte prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by Content Management System. Created by: Pantkowski Design.