Jeże
Rzekł jeż do sąsiada jeża:
– Nie dziw się i nie najeżaj,
Gdy powiedzieć się ośmielę:
Kolców to ty masz niewiele.
![](https://bajkiwitnika.pl/wp-content/uploads/2021/03/hedgehog-1293907_960_720.png)
![](https://bajkiwitnika.pl/wp-content/uploads/2021/03/hedgehog-3874008_960_720.png)
Sąsiad zaraz się najeżył:
– Noszę kolców za pięć jeży.
W uzbrojeniu w naszym borze
Nikt dorównać mi nie może!
– Słuchać tego nie zamierzam!
Szturchnął jeż sąsiada jeża.
Sąsiad pchnął go z całej siły.
Kolce im się w łapki wbiły…
– Boli, boli!- zapiszczały.
I już się… nie popychały.
Rzekły: – Wyjdzie nam na zdrowie,
Gdy sąd powierzymy sowie.
Niechaj ona zdecyduje
Kto najbardziej w lesie kłuje.
![](https://bajkiwitnika.pl/wp-content/uploads/2021/03/owl-5843647_960_720.png)
![](https://bajkiwitnika.pl/wp-content/uploads/2021/03/desk-1717161_1280-1024x614.png)
Sowa rzekła:- Trudna sprawa.
Ale przyznam, że ciekawa.
Zaraz biorę się do dzieła!
Notes i długopis wzięła
I liczyła: dzień, dwa, dziesięć…
Wciąż pisała coś w notesie…
Przyszła jesień, zżółkły liście.
Wiatr je rozwiał zamaszyście..
Śniegi spadły – i stopniały,
A ta sowa przez dzień cały
Swym umysłem niedościgłym
Dodawała ostre igły.
![](https://bajkiwitnika.pl/wp-content/uploads/2021/03/graphic-3752263_1280-1024x1001.png)
![](https://bajkiwitnika.pl/wp-content/uploads/2021/03/christmas-tree-christmas-1796131_960_720.png)
A gdy wreszcie przyszła wiosna,
Rzekła: – Zwyciężyła… sosna.
Niechaj sprawdzi, kto nie wierzy,
Że ma igieł za sto jeży!
Il. pixabay.com