Krab i fale

Pewien krab jest królem plaży.

Co dzień stoi tam na straży

I przelicza całe mienie:

Swe kamyki i kamienie.

A na plaży, na gorącej

Tych kamyków są tysiące!

Krab każdego z nich dotyka

I wpisuje do dziennika.

Lecz niestety, morskie fale

Nie szanują kraba wcale.

Gdy zaczyna się liczenie,

Porywają mu kamienie

I chowają w morskiej toni.

Wściekły krab złodziejki goni,

I szczypcami im wygraża:

– Fale precz, to moja plaża!

© Copyright Władysław Wróblewski. Treści objęte prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by Content Management System. Created by: Pantkowski Design.